GALERIE | Wtorek, 15 marca 2022 (03:21)
Jednym z największych udogodnień, jakie zostały wprowadzone przy okazji nowej generacji konsol są m.in. szybkie dyski twarde SSD zainstalowane wewnątrz PlayStation 5 i Xbox Series X|S. Pozwoliły one wyeliminować jedną z najbardziej irytujących niedoskonałości - czas wczytywania danych - który dzięki nowemu systemowi został drastycznie skrócony i pozwolił zapomnieć graczom o smutnych ekranach z napisami loading, podczas których można było spokojnie zdążyć wyjść do kuchni, żeby zrobić kanapkę. Jednak jak to zwykle w branży technologicznej bywa, wszystko, co nowe sporo kosztuje i tak też jest z pamięcią SSD, przez co Sony i Microsoft do swoich next-genów użyli możliwie najmniejszych pojemnościowo dysków twardych o wielkościach 512 GB / 1 TB. Biorąc pod uwagę rosnące rozmiary plików gier (szczególnie tych AAA), kwestią czasu pozostaje zapełnienie dostępnej przestrzeni na wbudowanym dysku.
1 / 14
Przy założeniu, że średnio gra zajmuje 50 GB, a nie brakuje produkcji powyżej 100GB (np. nowa Forza Horizon), to nastąpi to szybciej niż później. Warto wcześniej przygotować się na rozbudowę pamięci, wybierając odpowiednie rozszerzenie miejsca, które w pełni pozwoli zaspokoić potrzeby. Opcji jest całkiem sporo i chociaż mogłoby się zdawać, że pod tym względem przeważają droższe oferty SSD, to wciąż pozostaje sporo miejsca dla tradycyjnych rozwiązań HDD, które oferują znacznie więcej za mniejsze pieniądze. Jedną z takich propozycji jest Seagate HDD Game Drive for Xbox o pojemności 4TB.
Źródło: INTERIA.PL